Oszukana-Clint Eastwood


czas: 2 godz 20 min
reżyseria: Clint Eastwood
scenariusz: J.Michael Straczynski
gatunek:dramat

produkcja: USA
światowa premiera: 20 maja 2008
polska premiera: 27 lutego 2007


Od niedawna wszystkie telewizje, portale internetowe i gazety podziwiają/krytykują/komentują decyzję Angeliny Jolie dotyczącą usunięcia obu piersi w obawie przed wysoko prawdopodobnym nowotworem. Jej  odważny krok wzbudził falę dyskusji na temat badań profilaktycznych i świadomości zdrowotnej kobiet. Ja-zaliczam się do pierwszej grupy. 
Podziwiam ją. Podziwiam fakt, że-mimo pełnej świadomości tego, że aktorstwo nierozerwalnie łączy się z ciałem i bądź co bądź uważana jest za ,,symbol seksu"- odważnie, w trosce o swoje dzieci, poddała się zabiegowi, który ryzyko zachorowanie zmniejszył z 87%, do ok. 3%.

 Jak tłumaczy- nie chciała, by jej dzieci przeżyły to, co ona: by musiały uczestniczyć i zmagać się z obrazem umierającej mamy. Podziwiam za to, że postawiła dobro swoich dzieci ponad aktorstwo, wygląd i poczucie swojej kobiecości- bo przecież wciąż niewiele kobiet decyduje się na tak odważny krok- tym bardziej prewencyjnie- bojąc się odrzucania i stania się mniej atrakcyjną dla mężczyzn. Jolie pokazuje, jak ważna jest świadomość swojego ciała i badania pozwalające określić ryzyko zachorowania bądź wykryć nowotwór. Pełen szacunek i podziw.

Trochę ,,zainspirowana" tematem Angeliny Jolie, chciałam polecić jeden z moich ulubionych filmów- choć nie jest to tytuł, do którego się chętnie czy często wraca. Chyba, że dla świetnego aktorstwa dzisiejszej bohaterki.

Mówię tu o filmie ,,Oszukana” inspirowanego wydarzeniami z 1928 roku, kiedy to 22 letni mężczyzna  na terenie  USA porywał i mordował małych chłopców.

Pewnego dnia Christine Collins, samotnie wychowująca dziecko matka, musi niespodziewania wyjść  do pracy, zostawiając synka bez opieki. Gdy wraca-  chłopca nie ma.
Rozpoczynają się poszukiwania. Policja, krytykowana przez wszystkich za brak efektów swojej pracy, jest żądna sukcesu . I –ich zdaniem- go odnosi. Bo po kilku miesiącach, w blaskach fleszy, w obecności dziesiątek dziennikarzy, na stację wjeżdża pociąg, z którego wysiada chłopiec. Jednak nie ten, którego filmowa matka oczekiwała.
Policja wmawia jej, że nie poznaje własnego syna, bo  minął dłuższy czas, bo jest w szoku i właściwie- dlaczego nie mogłaby wziąć chłopca do domu, ot tak, na ,,próbę”?



I Christine się zgadza, cały czas próbując udowodnić, że zaszła okrutna pomyłka. I ma wydawałoby się niezbite dowody na potwierdzenie tego, że policja po raz kolejny zawiodła, np. wzrost swojego biologicznego syna w przeddzień zaginięcia, który znacząco różni się od wzrostu ,,nowego" chłopca.
Jednak próby jakiegokolwiek buntu wobec rzekomego sukcesu władzy kończą się zamknięciem głównej bohaterki w zakładzie dla psychicznie chorych. Na szczęście, z pomocą przybywa powszechnie szanowany pastor- w tej roli John Malkovich-  który publicznie sprzeciwia się okrutnym metodom działania policji.

Clint Eastwood, reżyser tego dzieła, stworzył obraz niezwykle wzruszający, bardzo mocno oddziałujący  na emocje i psychikę widza. Wszystko świetnie ze sobą współgra, a film był nominowany w trzech kategoriach do Oscara: za najlepszą rolę kobiecą, najlepszą scenografię i najlepsze zdjęcia;  wszystko tworzy poruszającą, wciągającą całość. Dodatkowo wpływa na to fakt, że na samym początku widz jest informowany, że film nie jest wymysłem reżysera, a prawdziwą historią.

Mimo, że film jest naładowany negatywnymi emocjami, momentami daje nadzieję, że może się uda, że sprawiedliwość zwycięży. Poza tym: film-zresztą nie tylko film, ale jeśli się wczytać, cała historia z 1928- zostawia wiele pytań, niewyjaśnionych motywów, zagadek, nad którymi po seansie dość długo się rozmyśla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz